wtorek, 14 stycznia 2014

14 stycznia

waga: ważenie w poniedziałek
dzień bez zawalania:
0  >;/
dzień bez słodyczy: 0
dzień ćwiczeń: 0

Bilans:

paluszki    333
sezamki    211
Kubuś       450
obiad (żeberka z ziemniakami)   1.000.000.000
RAZEM:   MILIARD I TROCHĘ ZA DUŻO!!!


Jestem wściekła!!! Zeżarłam sezamki, dni bez słodyczy poszły się walić. Zjadłam obiad, dni bez zawalania poszły się walić. Nie mam czasu ćwiczyć przez naukę, dni ćwiczeń poszły się walić. Grrrrr >:/
Dzisiejszy dzień jest jedną wielką dietową porażką, wielkim krokiem w tył!

W ferie będę musiała wziąć się za siebie ostrzej, bo coś czuję, że najbliższe 2 tygodnie będą podobne do dzisiejszego dnia pod względem braku czasu ;/   ;/   ;/

Dostałam z popraw dwóch ważnych sprawdzianów po trójce, jedna z niewielu dobrych rzeczy dzisiaj.

Jutro piszę sprawdzian z WOSu, polskiego i mam wypowiedź ustną do przygotowania. Niech już się ten semestr kończy i chcę zacząć z czystą kartą, bez żadnych jedynek i odpuszczania, nadrabiania na ostatnią chwilę i zdawania na wariackich papierach.

Nie mogę obiecać Motylki, że dzisiaj wpadnę do Was na blogi. Nauka, nauka, nauka...   :{



2 komentarze:

  1. Kochana nie przejmuj się, jeden zawalony dzień nic nie znaczy.
    Powodzenia z dietą i nauką ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuj się, będzie lepiej :)
    Powodzenia w szkole =]

    OdpowiedzUsuń