niedziela, 9 lutego 2014

9 lutego - Drobny postęp.

Bilans:
paczka wafli ryżowych (jako przegryzka, ale cholernie dużo kalorii ~400 )
2 pieczone ćwiartki kurczaka

Ćwiczenia:

50 brzuszków (źle, jutro nadrobię i zrobię min 150)

Dzisiaj się zważyłam i na wadze było 19,5 kg, a nie 50 kg. mam nadzieję, że to nie jest tylko jednodniowy spadek np. przez małą ilość wody w organizmie. Oby leciało w dół :D

Dzisiejszy dzień nie należał do aktywnych, ale za to okazało się, że umiem sobie robić kreski na oczach przy pierwszym podejściu. Chyba poprawiła mi się zręczność, bo, wstyd się przyznać, ale jeszcze niedawno mi się nie udawały XD

Byłam dzisiaj na małym spacerze. Jest tak pięknie. Widać już pąki na drzewach, pierwsze kwiatki, klucze ptaków wracających do Polski. WIOSNA! Dziwne, bo taka ładna pogoda jest już od początku lutego. Idzie luty, podkuj buty. Chyba do stepowania z radości, że już tak ciepło XD Cieszę się!

Piszę o pogodzie, jak bym nie miała o czym innym, ale wicie co? Już niedługo będzie wiosna pełną parą, będzie więcej warzyw i owoców, będą tańsze, bardziej dostępne i łatwiej będzie mieć urozmaiconą, chudą, zdrową dietę ^^ OH MY GOSH! Energia mnie rozpiera na myśl o wiośnie XD No i może w końcu ktoś się we mnie zakocha XD Oby ten konkretny Ktoś, którego chyba nigdy nie przestanę podziwiać *.*


Mam jeszcze prośbę. Jeśli czytacie mojego bloga, a ja nie zaobserwowałam Waszego (patrz lista po prawej), to napiszcie w komentarzu o tym. Bardzo chcę czytać Wasze blogi, żeby mieć kontakt  być na bieżąco, ale już nie wiem które obserwuję, a które nie, a jest Was dużo i będzie dla mnie bardziej uciążliwe, żeby sprawdzić niż dla Was :)
I jeszcze à propos blogów, chyba zlikwiduję Spis Motylków, bo jest małe zainteresowanie, a nie mam specjalnie czasu, żeby go reklamować ;)

__________________________
  [52] [51] [50] [49] [48] [47]