piątek, 31 stycznia 2014

31 stycznia

Bilans:
2 paczki musli + 2 szklanki mleka =  780 kcal

Zaraz idę ćwiczyć. na dzisiaj mam plan na 15 minut ;) Dobrze się składa, bo akurat trochę boli mnie brzuch, więc porobię przez kwadrans jakieś lekkie ćwiczenia, ale zawsze będzie poczucie spełnienia tego obowiązku, ważne przy wyrabianiu sobie nawyku :)

Czytałam Wasze odpowiedzi do mojego pytania w poprzednim wpisie i okazało się, że nie tylko ja przywiązuję aż taka wagę do pisania bloga i że nie jest to tylko "pisanie bloga", ale takie codzienne rozliczenie się z dnia. Dziękuję za tak obszerne i szczere odpowiedzi :) Dla mnie blog ma znaczenie takie, jak dla większości z Was. Dodałabym jeszcze, że mogę na nim pisać swobodnie, pytać o zdanie, słuchać opinii i nie bać się krytyki ani oceniania. Wśród Motylków (przynajmniej Was, Motylków czytających mojego bloga) jest taka ciepła atmosfera, w której nikt nie może się czuć źle :D Uwielbiam to  ^^

Dzisiaj był ostatni dzień szkoły. Nie był zbytnio aktywny, ale mnie wymęczył i wyssał ze mnie ostatki sił. Ale jak wyszłam ze szkoły, to od razu z takiego stanu lekkiego przygnębienia i zmęczenia weszłam w stan "Hej, są ferie. Masz całe dnie wolne i możesz sobie dysponować czasem i pracować nad sobą!" Od razu poprawił mi się humor i już mi taki został :D

Chciałam w ferie poczytać sobie książki, bo ostatnio mało czytam, a wyjdzie, że będę musiała czytać 2 lektury. Nie podoba mi się to za bardzo, ale za to od razu piszczę z radości na myśl, że nie będę musiała wyłazić na ten mróz, będę mogła zapychać się herbatą (żeby nie jeść) i zrobić coś dla siebie, na co nie miałam czasu, kiedy była szkoła np. bardziej o siebie zadbać, znaleźć czas na ćwiczenia, spędzić trochę więcej czasu na Waszych blogach i szukaniu nowych źródeł motywacji ;)

Tak optymistycznie kończę dzisiejszy wpis i życzę Wam, żebyście miały zawsze co najmniej taki zapał, jak ja teraz (czuję się cudoooooownie silna i zmotywowana :D   )

__________________________
[52] [51] [50] [49] [48] [47]