sobota, 11 stycznia 2014

11 stycznia

waga: ważenie w poniedziałek
dzień bez zawalania: 6
dzień bez słodyczy: 1
dzień ćwiczeń: 1 (1h)


Bilans:
zupka bokułowa 100 kcal
miska makaronu ze szpinakiem

Bilans dobry :D Makaron może nie jest najlepszym produktem na świecie, ale nie popsuł bilansu. Ćwiczyłam godzinę, ale już mi się te moje ćwiczenia nudzą i cały czas szukam jakichś fajnych. Może niedługo podejmę jakieś wyzwanie na przykład przysiadów albo A6W, zobaczę.

Miałam dzisiaj tyyyle zrobić, ale dziadek do nas przyjechał i cośtam kombinował z anteną i przeciąganiem kabli, więc funkcjonowanie w domu był sparaliżowane, wszystko szło wolniej, musiałam czekać aż się wykąpię i tak minął cały dzień i w końcu nic pożytecznego nie zrobiłam ;/

W tym tygodniu mam zawalony tydzień. Mam pełno sprawdzianów i kartkówek i muszę iść w końcu złożyć wniosek o dowód. Mam nadzieję, że to będzie ostatni taki tydzień przed wystawieniem ocen. Od następnego semestru już sobie niczego nie odpuszczam, bo później muszę nadrabiać i się niepotrzebnie stresuję.

     Chudzinki ^^   Też taka niedługo będę ;P